Dziecko zaczyna nam asystować w kuchni.

dziecko w kuchni

Dzieci mają to do siebie, że w każdej chwili lubią czuć się potrzebne i doceniane. Jeśli obserwują nas w czasie wykonywania codziennych czynności każdego dnia, możemy być pewni, że wkrótce będą chciały asystować nam we wszystkich domowych przedsięwzięciach. Co zrobić, gdy małe dziecko bardzo chce się przyłączyć do naszych działań, a my nie zawsze możemy pozwolić mu na dołączenie do „dorosłej zabawy” z racji braku czasu lub po prostu zbyt dużego stopnia trudności zadań, jakich dziecko miałoby się podjąć? Wiele zależy od naszej cierpliwości oraz umiejętności docenienia tego, że dziecko przy nas chce się rozwijać poprzez pomoc. Na szczęście, wiele zadań można dostosować do poziomu ich umiejętności, albo potraktować je z przymrużeniem oka. Do takich zadań zdecydowanie zaliczać się będą wszelkie działania w kuchni. Zwłaszcza każda mała dziewczynka, podglądająca mamę w kuchni, chce jak najszybciej jej dorównać, a przy okazji poznać tak naprawdę na czym polega ciągłe żonglowanie garnkami i dlaczego tata po powrocie do domu z pracy jest taki zadowolony.

Deseczka, nóż, widelec…

Dzieci poprzez obcowanie z narzędziami kuchennymi uczą się posługiwania przedmiotami codziennego użytku. Trzeba jednak pamiętać o tym, że najmłodszym dzieciom nie wolno dawać do rąk sztućców z ostrymi wykończeniami, bo zwyczajnie w czasie takiej zabawy mogą sobie zrobić krzywdę. Zamiast metalowych sztućców do zabawy lepiej będzie dać dziecku narzędzia kuchenne wykonane z drewna lub tworzywa sztucznego, są one bez porównania znacznie bezpieczniejsze. Nie chodzi o to, aby dziecko jak najszybciej nauczyło się kroić i szatkować, ale o to, by znalazło w prostych czynnościach element zabawy. Istnieje wiele kuchennych zabawek dla dzieci, które sprawdzają się przez krótki czas, ponieważ dziecko podświadomie dąży do tego, aby mieć kontakt z prawdziwą materią, czyli takimi samymi przedmiotami, których w czasie przyrządzania obiadu używa mama. Elementem przedłożonym dziecku do nauki krojenia i nabierania może być bardzo miękkie warzywo lub owoc – pomidor, gruszka, jabłko, itp.

Masa solna dla utalentowanych manualnie

Rodzice wynajdują różne metody na to, aby w czasie robienia obiadu dziecko mogło jednocześnie towarzyszyć nam w kuchni, ale też zajmować się swoimi rzeczami, nie przeszkadzając nam zanadto. Dobrym pomysłem może być wykonanie masy solnej, która większość z nas doskonale powinna znać z dzieciństwa. Masę plastyczną robi się z wody, mąki oraz soli, jest ona idealna do lepienia wszelkich figurek i rzeźb płaskich. Masa jest bardzo przyjemna dla dziecięcych rączek, w dotyku jest jeszcze bardziej miękka od plasteliny. Dziecko może z tej masy lepić wszystkie fikcyjne potrawy, jakie tylko przyjdą mu do głowy. Wystarczy na stoliczku dziecięcym czy przy stole kuchennym postawić dużą stolnicę, a na niej ugniecioną już masę. Dziecko będzie w siódmym niebie! Zaręczamy, że od tej chwili siedzieć będzie w jednym miejscu, nie będzie przeszkadzało, a my wreszcie będziemy mieli czas na skończenie zupy na obiad. I to bez lęku, że nieoczekiwanie dziecko podbiegnie do kuchenki i – broń Boże – zawartość garnka oraz wysoka temperatura przyczynią się do nieszczęśliwych wypadków.  Mało słyszy się obecnie o poparzeniach dziecięcych w polskich domach? Duża w tym wina nieodpowiedzialnych rodziców, którzy nie potrafią znaleźć sposobu, by dziecko zyskało komfort podczas naszych codziennych rytuałów domowych.

Mały kucharz

Dzieci asystujące od najmłodszych lat w kuchni podzielić można zasadniczo na dwie grupy. Są to ci, którzy po połknięciu kulinarnego bakcyla rozwijają się dalej w tym kierunku. Przed ukończeniem dziesiątego roku życia są w stanie samodzielnie zrobić śniadanie dla całej rodziny. Druga grupa to dzieci z biegiem czasu porzucające kulinarne zamiłowanie na rzecz innych zainteresowań. W przyszłości mogą gotować dobrze, ale nie musi być to ich pasją, ani sposobem na imponowanie innym. Kuchnia jest dla nich po prostu terytorium wartym poznania, od pewnego momentu chcą się często rozwijać w innych kierunkach. To cecha dość charakterystyczna dla dzieci będących „niespokojnymi duchami”, szybko się nudzących i ciągle szukających nowego sposobu na siebie, nowego środowiska, w którym mogłyby się sprawdzić.

Może to Ci się spodoba?

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *